2.10.13

Moje włosy - październik

Moje włosy przeszły wiele. Były prostowane, zdarzyły się blond pasemka, potem miałam dość długi okres intensywnego czerwonego, ciemnego brązu, aż wpadłam na pomysł blondu. Blond na tyle mi się spodobał że trwam przy nim od pół roku. Oczywiście zaraz po rozjaśnieniu moje włosy były w tragicznym stanie, bo przecież pod warstwą brązu zaczęła się ujawniać czerwień i zużyłam wtedy ponad 8 opakowań farb i rozjaśniaczy. Długo nosiłam siano - jakie pozostało z moich włosów, bo szkoda mi było tracić na długości, aż przed 3 miesiącami je przycięłam i wyszło im to na dobre. Od tego czasu też farbą traktuje tylko odrosty i zaczęłam bardziej o nie dbać.

Oto ich aktualny stan:


Jak widać ich stan pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale najgorsze jest to że przez stres i brak odpowiedniej pielęgnacji i odstawienie suplementacji w trakcie "kampanii wrześniowej" praktycznie przestały rosnąć. Do tej pory moje włosy rosły około 1,5cm na miesiąc, teraz odrost po ponad miesiącu mam taki jak normalnie miałam po 2 tygodniach.

Na zdjęciu miał być ładny przedziałek, ale wiatr niestety na to nie pozwolił...
Jak możecie się domyślić moje włosy są porowate i suche, dlatego planuje wprowadzić intensywny plan regeneracji i nawilżania.


Bardzo źle wyglądają moje włosy?

Co możecie mi poradzić na moje suche strąki?

11 komentarzy:

  1. masz śliczny kolor włosów :) tez mam rozjaśniane i trochę "zabawy" z nimi :) na sianowatość pomaga olejowanie np. olej awokado lub arganowy przed myciem włosów (ja nakładam ok godz przed myciem, choć można nałożyć tez na noc), potem moczę włosy i emulguje olej odżywką bez silikonów (tania i dobra do tego jest ta nowa Isana nawilżająca w niebieskiej butelce), spłukuję tą mieszankę i myję włosy szamponem (bez sls, raz w tygodniu z sls), potem można nalozyć jakąś odżywke z duża zawartością emolientów np. Garnier Awokado & Karite, choć ja bardziej polecam Natura Siberica balsam "objetość i nawilżenie" albo Planeta Organica z Aleppo :) Na końcówki włosów nakładam kropelkę oleju z nasion bawełny :) słyszałam, że serum z Green Pharmacy też jest niezłe, bo ma całkiem fajny skład :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyglądają na ciut przesuszone, może olejowanie im trochę pomoże? :)
    tak czy siak mi się podobają i wiele bym dała za takie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wyglądają bardzo źle, ale nawilżenie im się przyda :)
    Polecam Ci maskę Kallos Latte , u mnie idealnie się w tej roli sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. masz śliczne włosy , ale jeśli uważasz, że twoje włosy są zbyt suche i zniszczone to tylko i wyłącznie maski na włosy pozwolą ci je odbudować , najważniejsze by zawierały w sobie dużo keratyny , miałam ten sam problem co ty bo robiłam dużo eksperymentów na włosach i zajęło mi około 3msc przywrócenie ich do stanu powiedzmy że dobrego, stosowałam głownie jedwab , szampony do włosów zniszczonych i odżywkę z garniera też z jedwabiem plus oczywiście maski no i się jakoś udało :) powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcialabym miec tyle wlosow, co Ty, u mnie najwiekszym problemem jest objetosc ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać, że są suche, na początek polecam Ci odżywkę Garniera - masło karite&awokado - bardzo dobrze odżywia włosy, ale ich nie oblepia. Oprócz tego olejowanie, ale to już na blogach włosomaniaczek musisz patrzeć :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam włosy w o wiele gorszym stanie. Na suche włosy używam odżywkę z olejkiem arganowym z AVONU (po umyciu, bez spłukiwania) i nawet dobrze się po niej prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też miałam takie włosy, jakoś z tego wyszłam. Ja używam odżywek z kallosa, nie są drogie i możesz kupić je np. w Hebe, + żeby łatwiej się rozczesywały i były świecące używam jedwabiu w sprayu z Joanny... Kombinuj...

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny kolor! chciałabym mieć taki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tez musze po lecie zadbac o swoje włosy i pierwszym krokiem bedzie podcięcie końcówek...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość.

Wszelkiego rodzaju spam, reklamy czy wulgaryzmy - usuwam od razu!